poniedziałek, 2 lipca 2012

Marsyl III

Dzień dobry !
Dzisiaj pogoda w końcu pozwoliła nam odetchnąć ! Oczywiście, nie żebym narzekała na cudowne lato- ale wiecie, wszystko ma swoje granice. Dzisiejszy dzień jako, że mam wolny, postanowiłam maksymalnie wykorzystać. Po pierwsze- wyspałam się. Następnie posprzątałam swój pokój- pięknie i starannie, w każdym zakamarku. 

A teraz padając ze zmęczenia wpadłam na pomysł urządzenia sobie filmowego popołudnia. Dokładniej rzecz biorąc serialowego- muszę nadgonić zaległości. A co jest najlepszym dodatkiem do oglądania filmów?
POPCORN! Oczywiście prażony w domu, jeszcze ciepły i z dużą ilością soli. I dzięki firmie Marsyl, która zaopatrzyła mnie w paczuszkę ziaren kukurydzy przyrządziłam miskę znakomitego popcornu.


Wbrew pozorom uprażenie kukurydzy to nic trudnego! Ja wykorzystałam do tego kuchnie mikrofalową. Wystarczyło wziąć dużą przeźroczystą miskę, wsypać na dno ziarna, dolać trochę (na prawdę mało!) oleju, zamknąć naczynie i włożyć do mikrofalówki. Po usłyszeniu ostatniego "pyknięcia" popcorn jest gotowy.
 
Uprażona kukurydza zachęcająco pachniała, a najważniejsze prawie WSZYSTKIE ziarna zmieniły się w pyszne białe kuleczki. Także jak tylko odłożę laptopa, włączam tv, biorę na kolana miskę z popcornem i oddaję się błogiemu lenistwu.


Polecam każdemu zrobienie popcornu w domowym zaciszu ! Taki kupiony w paczce, na zimno, na pewno nie zastąpi nam znakomitego smaku ciepłej prażonej kukurydzy (smakującej identycznie jak z kinowej restauracji!)