sobota, 29 marca 2014

Krem do twarzy z olejkiem morelowym BingoSpa

Dzień dobry,

Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić recenzję na temat lekkiego kremu do twarzy z olejkiem morelowym BingoSpa. Pierwszą rzeczą, która pozytywnie mnie zaskoczyła, jest zabezpieczenie kremu folią, dzięki której żadne niepowołane osoby nie mogą się do niego dostać przed zakupem. Poprzedni krem niestety nie miał żadnego zabezpieczenia. Opakowanie jest bardzo proste i przejrzyste, wszystkie potrzebne informacje są przedstawione na etykietce.



Konsystencja kremu jest bardzo lekka, krem doskonale się rozprowadza i szybko wchłania. Dzięki czemu idealnie nadaje się pod makijaż. Zapach jest delikatny, niedrażniący, o lekkiej nucie moreli. Jedyne, czego mogłabym się przyczepić, to że jest trochę chemiczny / sztuczny. Krem jest bardzo wydajny, używam go codziennie rano od czterech tygodni, a z pudełeczka niewiele ubyło. 


Olejek morelowy (Prunus Armienca) – idealnie nawilża cerę oraz jest  bogaty w witaminy A i E. Zauważyłam również, że jego regularne stosowanie poprawia jędrność i elastyczność skóry oraz zwiększa jej napięcie. Natomiast Pheohydrane® - kompleks wyciągów z Laminaria Digitata, wspomaga utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia na długi czas. Moja skóra odzyskała witalność i stała się bardziej jędrna. Nie jest to niestety spektakularny efekt, ale najważniejsze, że zauważalny.

Zdecydowanie polecam krem kobietom posiadającym suchą i wrażliwą cerę oraz wielbicielkom zapachu moreli (zapach utrzymuję się na skórze!) Krem jest również idelanym rozwiązaniem dla osób żyjącym w pośpiechu, na pewno docenicie jego natychmiastowe wchłanianie ;-)

Cena: ok 18 zł/100 g

TUTAJ kupisz kolagen do ciała Bingo Spa


piątek, 7 marca 2014

Dzień Kobiet

Dobry wieczór,
jutro nasz dzień- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ;)))


A tutaj taka mała niespodzianka od BingoSpa!
(kliknij w zdjęcie)

wtorek, 18 lutego 2014

Kolagen do ciała BINGO SPA

Dobry wieczór,
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moją recenzję kolagenu do ciała marki Bingo Spa. Tutaj jednak już pojawią się moje autorskie zdjęcia. Kolagen do ciała? Dlaczego nie po prostu balsam, mleczko? Takie pytania zadałam sobie jak tylko przeczytałam nazwę kosmetyku. Na stronie sklepu Bingo Spa możemy przeczytać, że ‘’kolagen do ciała BingoSpa dzięki lekkiej konsystencji i wyjątkowo aktywnym składnikom, poprawia kondycję skóry, zapewnia jej piękny i atrakcyjny wygląd. ‘’ oraz dowiadujemy się, że aby „utrzymać skórę w doskonałej kondycji…  należy dostarczać jej kolagenu.” Ten opis zdecydowanie zachęcił mnie do regularnego stosowania kosmetyków, ponieważ od kiedy pamiętam zawsze mało sprężysta skóra nóg i brzucha była moim problemem.



Przejdźmy zatem do rzeczy, kolagenu używałam regularnie rano i wieczorem przez 10 dni. Muszę przyznać, że skóra stała się bardziej miękka i przyjemna w dotyku oraz nawilżona. Jednak nie trwa to długo, po około 5-6h skóra zaczyna się powoli wysuszać. Także dla pożądanego efektu musimy go użwać dwa razy dziennie. Konsystencja jest dosyć gęsta, jednak nie sprawia ona kłopotu z wsmarowaniem go w ciało. Kolagen szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, dzięki czemu już po krótkim czasie mogę wciągnąć dżinsy i wyjść z domu. ;-)

Zapach kolagenu jest bardzo… naturalny? Nie wiem jak dobrze ubrać to w słowa. Nie jest ostry, ani mdlący (nie ma nic gorszego niż słodkie balsamy do ciała!), co zdecydowanie działa u mnie na plus!

I chciałabym jeszcze opisać opakowanie, czyli to czego nie lubię najbardziej! METALOWY korek! Nieporęczny i ciężki w użyciu. Nikomu nie życzę odkręcania ani zakręcania buteleczki mając nakremowane dłonie. Kolagen dość ciężko się aplikuje a końcówkę jest trudno wydostać z opakowania. Nigdy nie udało mi się wydobyć z niego tyle mleczka ile bym sobie życzyła.

Działanie kolagenu jest zdecydowanie bardzo dobre. Nawilża, ujędrnia i sprawia, że skóra nabiera elastyczności. Jednak ze względu na bardzo niewygodne opakowanie nie sięgnęłabym po ten produkt po raz drugi.




Pojemność: 300 ml
Cena: 14 zł

 TUTAJ kupisz kolagen do ciała Bingo Spa


Borowionowy żel pod prysznic BINGO SPA

Witam wszystkich serdecznie,
Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moją recenzję borowinowego żelu pod prysznic marki Bingo Spa, który dzięki uprzejmości firmy miałam okazję przetestować. Chciałabym jednak od razu przeprosić za to, że wpis nie będzie zawierał moich autorskich zdjęć (nad czym baaardzo ubolewam). Już tłumaczę dlaczego. Na moje szczęście paczka z kosmetykami dotarła do mnie w przed dzień urlopowego wyjazdu na narty i tym sposobem żel pod prysznic oraz pozostałe kosmetyki Bingo Spa znalazły się na honorowym miejscu w mojej kosmetyczce. Następnie odbyły długą drogę w góry, gdzie towarzyszyły mi każdego dnia. Zbyt wielu było chętnych na wypróbowanie żelu, także po 10 dniach puste opakowanie zostało w pensjonacie.

Co mogę powiedzieć na temat borowinowego żelu pod prysznic? Jest wyjątkowy? Inny niż wszystkie? Nie, ale jest naprawdę dobry. I cuuudownie pachnie, nawet na jakiś czas po wyjściu spod prysznica. Na gąbce pieni się idealnie. Pokochałam ten zapach, kojarzy mi się z zimowym wyjazdem i na pewno tak pozostanie. Bardzo ucieszyłam się z tego, że żel nie posiada metalowej zakrętki (pisałam o tym we wcześniejszych wpisach), ponieważ było to utrapieniem. Ta buteleczka bardzo dobrze leży w dłonie, a dzięki wygodnemu aplikatorowi  nie wylewam za jednym razem połowy opakowania.

Od kilku lat zmagam się z nadmiernym wysuszaniem skóry. Większość tanich żeli sprawiała, że moja skóra łuszczyła się jak u węża. Podczas regularnego stosowania (10 dni, codziennie) żelu Bingo Spa nic takiego nie zauważyłam. Skóra nie była szczególnie nawilżona, ale co najważniejsze, nie była wysuszona.
Podsumowując zatem, mogę stwierdzić, że największym plusem jest zmiana zatyczki żelu. O tamtej nawet nie chcę myśleć, o zgrozo. Zapach- obłędny. Siostra stwierdziła, że nieco męski, ja natomiast tak nie uważam. Na gąbce pieni się bardzo dobrze (nigdy nie aplikuję żelu bezpośrednio na skórę!) a zapach utrzymuje się jakiś czas. Żel jest bardzo wydajny, nie chcę skłamać, ale w swoje ręce dopadło go z pięć osób! ;))



Pojemność: 300ml
Cena katalogowa:  7,50 zł ( na stronie bingosklep.com 2 zł taniej)

TUTAJ możesz kupić żel


niedziela, 10 marca 2013

Kolagenowe serum Bingo Spa

Dobry wieczór,
dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moją recenzję kolagenowego serum do mycia włosów Bingo Spa. Na mojej półce znalazło się już chyba 99% szamponów najpopularniejszych marek. Próbowałam już szamponów nadających objętość  jak i przeciw przetłuszczającym się włosom … Jednak moje włosy świeżo wyglądają maksymalnie przez 12h ( i to jak dobrze pójdzie!). Obecnie jestem przywiązana do jednej marki i po wypróbowaniu serum to nadal się nie zmieni…

 http://www.bingosklep.com/kolagenowe-serum-mycia-wlosow-bingospa-p-236.htm

Opakowanie serum jest bardzo podobne do innych kosmetyków marki Bingo Spa. Buteleczka z niewygodną zakrętką . Została ona zamieniona na plastikową pompkę, która genialnie ułatwiła aplikowanie kosmetyku, wykluczając wylanie nadmiernej ilości. Etykietka natomiast jest całkowitym niewypałem. Zmyła się bowiem, po kilkakrotnym użyciu.

Konsystencja serum jest lekko wodnista o białym kolorze. Posiada ona charakterystyczny, mydlany zapach, delikatny dla nozdrzy. Bardzo dobrze się pieni, o wiele lepiej niż inne kosmetyki do mycia włosów.
Dla mnie serum niestety totalnie się nie nadaje. Włosy miałam po nim przetłuszczone i nie do rozczesania. Byłam zdziwiona efektem działania kosmetyku, ponieważ produkty Bingo Spa bardzo polubiłam. Poprosiłam zatem o przetestowanie  moją siostrę (całkowite przeciwieństwo, włosy suche, nieprzetłuszczające się…) Efekt  był taki jakiego się spodziewałam. Siostra bardzo zachwalała serum. Włosy były odżywione i gładkie. Wyglądały o wiele zdrowiej niż przed użyciem (codzienne prostowanie robi swoje…) Na rozczesywanie również narzekań nie usłyszałam. 

Ciężko zatem jest opisać mi zalety i wady tego produktu, ponieważ w obu przypadkach są inne. Napiszę jedynie tyle, że jeżeli masz suche i zniszczone włosy serum spiszę się idealnie. Nawilży je, wygładzi i sprawi, że staną się miękkie. Jeżeli natomiast Twoje włosy mają tendencję do przetłuszczania- odradzam zakupu.

50ml/ 9zł
 
Zapraszam TUTAJ do zapoznania się ze szczegółowym opisem.

czwartek, 21 lutego 2013

Kolagenowa śmietanka pod prysznic

Coraz trudniej na sklepowych półkach znaleźć kosmetyk o subtelnym i delikatnym zapachu. Producenci prześcigają się w tworzeniu wymyślnych ‘smaków’ żeli czy balsamów. Możemy kupić miętowo- czekoladowe żele czy płyny do kąpieli o zapachu… gofrów. A ja na przykład szukam zapachu, który mnie pobudzi  a jednocześnie nie będzie po kilku stosowaniach drażnił zapachem. 
  
http://www.bingosklep.com/kolagenowa-smietanka-prysznic-bingospa-p-121.html

Do takich zdecydowanie należy kolagenowa śmietanka pod prysznic, którą miałam okazje wypróbować dzięki firmie Bingo Spa.  Zapach jest  charakterystyczny dla produktów tej marki- mydlany (o czym pisałam w poprzedniej recenzji) i subtelny, zdecydowanie nie znajdziemy tutaj drażniącej eksplozji aromatów.

Ze strony bingosklep.com możemy się dowiedzieć, śmietanka pod prysznic zawiera ekstrakty z alg morskich oraz kolagen. Algi morskie zapewniają nam optymalne nawilżenie skóry (co jest niezwykle ważne zimą!) i nadają elastyczność i miękkość. Natomiast kolagen pomaga nam utrzymać skórę w doskonałej kondycji.



Kolagenowa śmietanka pieni się prawidłowo i delikatnie myje ciało pozostawiając miękką skórę na długo. Jednak jeśli chodzi o nawilżenie, nie zauważyłam szczególnego efektu (większy efekt mogłam zauważyć używając jedwabnego mleczka pod prysznic Bingo Spa). Jednak jeśli chodzi o kolagen znajdujący się w składzie śmietanki, sprawdza się on dość dobrze- skóra jest bardziej elastyczna. 

Przy tak dużym otworze dozującym i dość rzadkiej konsystencji produkt staje się średnio wydajny, jednak ja korzystając z pompki nie mogę na to narzekać (jak wspominałam w recenzji mleczka pod prysznic, uczulenie zmusiło mnie do zamiany zakrętki na plastikową pompkę). Z racji na to, iż śmietanka pod prysznic jest w identycznym opakowaniu jak jedwabne mleczko nic więcej na jego temat nie mogę dodać.

PLUSY:
-zapach
-elastyczna skóra
-prawidłowo się pieni
-cena 8zł/ 300ml
-estetyczne opakowanie

MINUSY:
-konsystencja
-nie nawilża tak dobrze, jak zapewnia opis kosmetyku
-niepraktyczne zamknięcie


Zapraszam TUTAJ do zapoznania się ze szczegółowym opisem.

Silk Mleczko pod prysznic

Witam,

Zapachy towarzyszą nam praktycznie we wszystkich aspektach życia. Zwracamy uwagę na te przyjemne , które chcemy zapamiętać na dłużej oraz te mniej przyjemne o których pragniemy jak najszybciej zapomnieć.  Ja przywiązuję bardzo dużą wagę do zapachów kosmetyków. Bardzo lubię gdy mój żel pod prysznic  pachnie owocami lub delikatnym kremowym zapachem, który długo utrzymuje się na skórze.  

Dzisiaj przedstawię Wam moją recenzję jedwabnego mleczka pod prysznic Bingo Spa, który mam okazję testować.  

 
http://www.bingosklep.com/jedwab-prysznic-bingospa-p-134.html


Mleczko znajduje się w estetycznym opakowaniu z zakrętką . Przyzwyczajenie oraz alergia zmusiła mnie do wymiany zakrętki na plastikową pompkę.  Kosmetyk jest w delikatnym kolorze różu oraz ma przyjemny zapach, taki jaki lubię- kremowo- mydlany. Po nałożeniu na gąbkę bardzo dobrze się pieni oraz ślicznie pachnie, nie drażniąc nosa. Piana spłukuje się szybko pozostawiając na ciele uczucie gładkości  oraz efekt głębokiego nawilżenia. Skóra staje się delikatna oraz przyjemnie pachnie.

Ze strony Bingo Spa możemy dowiedzieć się, iż to dzięki aminokwasom znajdującym się w mleczku nawilżenie skóry jest zwiększone i utrwalone, co jest dla mnie bardzo ważne. Moja skóra zimą jest przesuszona i woła o pomstę do nieba. 

Ostatecznie jestem  zadowolona z efektów jedwabnego mleczka pod prysznic. Zapach oraz konsystencja zdecydowanie na plus, tak samo jak cudowna piana otulająca skórę podczas zimowych kąpieli. Jednak najważniejszym aspektem jest dość dobre nawilżanie jak na kosmetyk do mycia ciała.
Jedynym minusem jaki rzucił mi się w oczy jest zamknięcie. Jak pisałam wcześniej musiałam wyeliminować zakrętkę, zamieniając ją na pompkę. Jednak było to bezproblemowe.  Otwór dozujący takiej wielkości sprawia, że łatwo o wylanie zbyt dużej ilości kosmetyku, co niestety obniża jego wydajność…

PLUSY:
-zapach
-konsystencja
-nawilżanie
-cena  8,50 zł/ 300ml
-estetyczne opakowanie

MINUSY:
-niepraktyczne zamknięcie

Zapraszam TUTAJ do zapoznania się ze szczegółowym opisem.

wtorek, 12 lutego 2013

Bingo Spa

Dobry wieczór,

Dawno mnie tutaj nie było.

Zwaliło mi się ostatnio wiele spraw na głowę- egzaminy, remont, praca..

Wszystko jak zwykle na raz. Ale ja nie o tym. Jak wiele z Was mam okazję przetestować (po raz drugi!) kosmetyki Bingo SPA, które niezmiernie polubiłam po pierwszym użyciu! Oczywiście po pierwszych testach zostały mi jedynie puste pudełeczka, dlatego bardzo się ucieszyłam jak dostałam maila potwierdzającego mój udział w kolejnej edycji testów!



Otrzymałam już paczkę z trzema wybranymi przez mnie kosmetykami. Jednak jakie było moje rozczarowanie gdy zobaczyłam, że opakowania są mokre, a żel do mycia rozlał się trochę w kopercie. Co niestety wiązało się ze zniszczeniem etykiety Serum do włosów. Na szczęście większych szkód nie było, także czym prędzej mogłam rozłożyć kosmetyki na łazienkowych półkach.



Już niedługo rozpoczynam testowanie! Recenzje niebawem!